Od samego rana wielkie zamieszanie,szukanie, szuranie i ….
Wszyscy się przebraliśmy w to co mieliśmy czerwonego,panie też- również te z biura!
/>
Dzieci wyglądły jak prawdziwe Mikołajki.
Śniadanie smakowało dzisiaj wyjątkowo, tempo jedzenia też było wyjątkowo szybkie, bo po jedzeniu … szukanie prezentów.
/>
Szukanie nie było łatwe ,bo przecież przedszkole jest duże i zajrzeć trzeba wszędzie…
Pierwsze znalazły prezenty Smerfy, nawet pojawił sie przy nich jeszcze jeden żywy Mikołajek.
Wesoło było wesoło,prezenty choć nie duże – radość sprawiły każdemu dziecku.