RADOSNA FAMILIADA 2006

Po raz kolejny udało nam się przy pomocy Rodziców i sponsorów zorganizować wspaniały festyn dla całych Rodzin naszych dzieci.Chcieliśmy w ten sposób uświetnić obchody Dnia Matki i dać możliwość wszystkim do wspólnej zabawy i miłego spędzenia czasu.
Przygotowania twały miesiąc, a gorąca atmosfera zaczęła się przed południem w czwartek kiedy to miłe Mamy naszych dzieci przyszły pomóc kroić składniki do różnych sałatek na popołudnie.

W grupie Krecików powstała sałatka z ryżem. />
O godzinie czternastej zaczęli się schodzić wyczekiwani przez dzieci goście.

Najpierw wszyscy się rozglądali co ciekawego będzie w pogramie imprezy. />
Kiedy dzieci zeszły na dwór przewidziane były zabawy ruchowe z Rodzicami.
Niektórzy rodzice wzięli czynny udział w zabawach.

Tata Oskara Nowaka prowadził zabawę />
Najbardziej się napracował Pan Szank-tata Michalinki,który „fachowo” poprowadził w grupie Duszków wszystkie konkursy sportowe.Nie było to dla Niego trudne,bo jest nauczycielem wychowania fizycznego,a my mogliśmy podejrzeć jak to robi specjalista.

Dla dzieci prowadzący Pan to kolejna atrakcja. />

Po konkursach nadszedł czas na kolejne atrakcje.Trudno było się zdecydować co wybrać.
Większość zaczęła od skakania na dmuchanym zamku i zjeżdżania na zjeżdżalni.

/>
Kto był odważny mógł podziwiać panoramę miasta z wysięgnika strażackiego.Stał też obok nowy wóz strażacki do oglądania z bliska.

Nasze miasto z góry jest  naprawdę piękne. />
Pan Zych nam zrobił niespodziankę i zasponsorował dzieciom ich ulubioną atrakcję:

/>
Tradycyjnie odwiedził nas też śliczny kucyk Maks.Jazda w siodle to też nie lada przyjemność.

Tu Ada z Gumisiów próbuje swoich jeździeckich umiejętności. />
Pan Henio Guziński przyjechał bryczką ze swoimi pięknymi końmi i zabierał dzieci na przejażdżkę do Parku 1000-lecia.

/>
Przejażdżki jeszcze były możliwe rikszą,którą prowadził tata Natalki Lepak i wozem drabiniastym Pana Szydeł.
A kto się zmęczył korzystał z oferty naszej kuchni z bigosem,kiełbaską ,grochówką , ciastem i surówkami zrobionymi przez naszych wspaniałych Rodziców, a także zajadał lody z zaprzyjaźnionej firmy WODNIK.

Każdy zamiast obiadu w domu mógł skosztować naszch specjałow. />
Jednak największym powodzeniem cieszyła się loteria fantowa.Każdy chciał za złotówkę coś ładnego wygrać.Tym większa była radość,że każdy los wygrywał!

Każdy marzył o...leżaku z POLIPOLU. />

Ciekawostką była możliwość lepienia z gliny.Dzieci mogły przy małej pomocy Pana Arkuszyńskiego z Polnicy ulepić na prawdziwym kole jakiś oryginalny dzbanek i zabrać go dla Mamy na prezent.

Alicja z wielką precyzją i przejęciem tworzyła wazon dla Mamy. />
Atrakcji było wiele, radości też,pogoda jak na zamówienie ,a za zarobione pieniążki kupimy komputer do pracowni komputerowej dla naszych dzieci.
Pozostało nam tylko PIĘKNIE PODZIĘKOWAĆ WSZYSTKIM ,KTÓRZY BRALI UDZIAŁ W NASZEJ IMPREZIE i …czekać do następnej.
/M.Sz./