Po raz kolejny udało nam się przy pomocy Rodziców i sponsorów zorganizować wspaniały festyn dla całych Rodzin naszych dzieci.Chcieliśmy w ten sposób uświetnić obchody Dnia Matki i dać możliwość wszystkim do wspólnej zabawy i miłego spędzenia czasu.
Przygotowania twały miesiąc, a gorąca atmosfera zaczęła się przed południem w czwartek kiedy to miłe Mamy naszych dzieci przyszły pomóc kroić składniki do różnych sałatek na popołudnie.
/>
O godzinie czternastej zaczęli się schodzić wyczekiwani przez dzieci goście.
/>
Kiedy dzieci zeszły na dwór przewidziane były zabawy ruchowe z Rodzicami.
Niektórzy rodzice wzięli czynny udział w zabawach.
/>
Najbardziej się napracował Pan Szank-tata Michalinki,który „fachowo” poprowadził w grupie Duszków wszystkie konkursy sportowe.Nie było to dla Niego trudne,bo jest nauczycielem wychowania fizycznego,a my mogliśmy podejrzeć jak to robi specjalista.
Po konkursach nadszedł czas na kolejne atrakcje.Trudno było się zdecydować co wybrać.
Większość zaczęła od skakania na dmuchanym zamku i zjeżdżania na zjeżdżalni.
/>
Kto był odważny mógł podziwiać panoramę miasta z wysięgnika strażackiego.Stał też obok nowy wóz strażacki do oglądania z bliska.
/>
Pan Zych nam zrobił niespodziankę i zasponsorował dzieciom ich ulubioną atrakcję:
/>
Tradycyjnie odwiedził nas też śliczny kucyk Maks.Jazda w siodle to też nie lada przyjemność.
/>
Pan Henio Guziński przyjechał bryczką ze swoimi pięknymi końmi i zabierał dzieci na przejażdżkę do Parku 1000-lecia.
/>
Przejażdżki jeszcze były możliwe rikszą,którą prowadził tata Natalki Lepak i wozem drabiniastym Pana Szydeł.
A kto się zmęczył korzystał z oferty naszej kuchni z bigosem,kiełbaską ,grochówką , ciastem i surówkami zrobionymi przez naszych wspaniałych Rodziców, a także zajadał lody z zaprzyjaźnionej firmy WODNIK.
/>
Jednak największym powodzeniem cieszyła się loteria fantowa.Każdy chciał za złotówkę coś ładnego wygrać.Tym większa była radość,że każdy los wygrywał!
Ciekawostką była możliwość lepienia z gliny.Dzieci mogły przy małej pomocy Pana Arkuszyńskiego z Polnicy ulepić na prawdziwym kole jakiś oryginalny dzbanek i zabrać go dla Mamy na prezent.
/>
Atrakcji było wiele, radości też,pogoda jak na zamówienie ,a za zarobione pieniążki kupimy komputer do pracowni komputerowej dla naszych dzieci.
Pozostało nam tylko PIĘKNIE PODZIĘKOWAĆ WSZYSTKIM ,KTÓRZY BRALI UDZIAŁ W NASZEJ IMPREZIE i …czekać do następnej.
/M.Sz./