Kochane Pszczółki, kolejna garść zadań, opowiadań i piosenek dla was do
wykorzystania w domu 🙂
1. Opowiadanie pt. „CHOMIK SZUKA WIOSNY”
Mateusz Galica
Pewnego dnia mały Chomik obudził się
w swojej norce na skraju lasu. Ziewnął, przeciągnął się, przetarł oczy łapką
wyszedł norki, szukać wiosny.
– Zimno- mruknął zaspany Chomik.
Rozejrzał się dookoła, ale wiosny nigdzie nie było.
Na gałązkach wierzby siedziały małe puchate wierzbowe kotki.
– Co robicie tak wysoko? – spytał Chomik.
– Rośniemy, rośniemy – zawołały wierzbowe kotki.
– A wiosny nie widziałyście? – spytał Chomik.
Ale właśnie nadleciał wiatr, wierzba zaszumiała gałązkami i Chomik nie usłyszał co mówią wierzbowe
kotki.
Poszedł więc dalej. Świeciło słonko, a po niebie przepływały małe chmurki.
– Halo- zawołał do nich Chomik.- Czy nie widziałyście wiosny?
A wtedy jedna chmurka zasłoniła słońce i na Chomika spadły krople deszczu.
– Brr…- skulił się Chomik przy ziemi i zobaczył małe, białe kwiatki.
– Może wy widziałyście wiosnę?- zapytał, ale kwiatki były malutkie i jeszcze nie potrafiły mówić.
Chomik poszedł dolej szukać wiosny.
W górze między drzewami fruwały ptaki. Były bardzo zajęte, bo zbierały gałązki i wiórki na budowę
gniazd.
– Może wy wiecie, gdzie jest wiosna? – zawołał Chomik,
ale ptaki śpiewały, ćwierkały, gwizdały i nawet nie słyszały głosu Chomika.
– Muszę iść dale, tuta jeszcze nikt wiosny nie spotkał – mruknął do siebie.
Aż wreszcie Chomik doszedł na łąkę, a
tam
na długich nogach stał pan bocian.
Chomik zadarł wysoko głowę i przyjrzał się
boćkowi. Jego nawet nie warto pytać o wiosnę,
jest taki zmarznięty, że aż nos i nogi ma
czerwone.
A bocian też przyjrzał się Chomikowi
i zaklekotał:
– Coś podobnego! – Ta żaba cała ubrana jest w
ciepłe futerko, a ja myślałem,
że już wiosna – i odleciał. A Chomik powędrował
dalej szukać wiosny…
Drodzy rodzice po przeczytaniu opowiadania warto porozmawiać z dziećmi na temat tekstu. Zadać m.in pytania takie jak:
Jakie zwierzątko wybrało się na poszukiwanie wiosny?, Kogo spotkał chomik w trakcie tej wędrówki?, Co robiły wierzbowe kotki? (Zapytać dzieci czy wiedzą czym są „wierzbowe kotki”) , Czym były zajęte ptaki?, Jaka była pogoda w czasie spaceru chomika?, Czy bocian rozpoznał chomika? , Czy ktoś powiedział chomikowi, że przyszła wiosna ?, Czy chomikowi udało się odszukać wiosnę?
2. Wiersz pt. „Pierwsze kwiatki” H. Szayerowa
Świtem,
może jeszcze wcześniej,
zadzwoniły dzwonki leśne.
Zadzwoniły…
i za chwilę
Białą główkę wzniósł zawilec.
Pojawiły się sasanki,
rozbudzone dzwonków mową,
i fiołek na świat spojrzał
fiołkowo.
A przylaszczki, senne jeszcze,
wychyliły się z zarośli –
tak by chciały sen zatrzymać,
dłużej pośnić!
Lecz dzwoniły leśne dzwonki
i szły lasem te dzwonienia,
i budziła się przyroda,
hen, po polach, po ogrodach
rozpulchniała wiosną ziemia.
Co takiego dzieje się na leśnej polanie?, O jakich kwiatach była mowa w wierszu? ( można dzieciom pokazać zdjęcia kwiatów), Dziecko mówi któey kwietek zakwitł jako pierwszy, który jako drugi (trzeci, czwarty)?, Dziecko dzieli na sylaby z jednoczesnym klaskaniem lub tupaniem nazwę, np. sasanki (oraz inne nazwy kwiatów wymienionych w wierszu), Pytamy jaką głoskę słyszymy na początku nazwy tego kwiatka (wybieramy kwiaty z wiersza), Pytamy jaką głoskę słyszymy na końcu nazwy tego kwiatka( wybieramy kwiatki z wiersza)
3. Piosenki do wspólnego śpiewania z dziećmi 🙂
4. Kilka zabaw sensorycznych
- Poszukiwanie skarbów w pudle rozmaitości
- Pudło rozmaitości to prawdziwa uczta dla zmysłów. Do środka wkładamy przeróżne materiały, mogą to być ścinki kolorowych tkanin, wstążki, piórka, kawałki folii bąbelkowej, sztuczne futerko, filcowe kulki. W pudełku chowamy niewielkich rozmiarów skarby, na przykład gumowe figurki albo plastikowe samochodziki. Zadaniem malucha jest odnalezienie ich.
- Bańki mydlane
Z pianą można bawić się w skali mikro – przygotowując miskę z wodą, w której maluch będzie mógł zanurzyć ręce, albo w skali makro – wkładając go do wanny. Do wypełnionego pianą naczynia wrzucamy kolorowe piłeczki albo plastikowe zakrętki od butelek. Zadaniem dziecka będzie odnalezienie ich i wyłowienie ręką, sitkiem, kuchenną chochelką. Zabawę w wannie można połączyć z łapaniem puszczanych przez dorosłych baniek. Tu dziecko ćwiczy spostrzegawczość, refleks, a nawet równowagę. - Balonowe stempelki
Do różnokolorowych baloników nalewamy wodę (wystarczy tyle, żeby je obciążyć), w ten sposób powstaną stempelki. Przygotowujemy paletę z farbami i można rozpocząć zabawę. Balonowe stempelki są miękkie i elastyczne, przelewająca się w środku woda przyciąga uwagę i sprawia, że dobrze leżą one w rączkach. Jak malować balonami? Odbijać pieczątki, używać jak szerokiego pędzla albo toczyć po papierze jak piłkę. - Figurki z masy solnej
Evergreen zabaw z masami plastycznymi. Z gotowej masy maluchy mogą lepić płaskie lub przestrzenne figurki. Gdy brak im jeszcze precyzji, wielkim ułatwieniem będą foremki do ciastek. Kiedy gotowe figurki wyschną (zazwyczaj trzeba dać im dzień na stwardnienie), można je pomalować.Masa solna:
2 szklanki mąki,
2 szklanki soli,
woda (tyle, żeby uzyskać pożądaną konsystencję).
Do składników sypkich dodajemy powoli wodę i zagniatamy, aż całość się połączy - Malowanie rączkami
Klasyk uwielbiany przez dzieci, niekoniecznie przez rodziców. Radość malucha warta jest jednak drobnych poświęceń, wystarczy zabezpieczyć podłogę gazetami lub folią i sprzątania wcale nie będzie tak dużo. Małe dzieci malują z rozmachem – im większa kartka, tym lepiej, i oczywiście na podłodze, bo z niej nic już nie spadnie. Po zabawie papier może zyskać jeszcze drugie życie – nadaje się do pakowania prezentów.
5. Wierszyki – masażyki
Kanapka
Najpierw chleb pokroję (uderzamy lekko brzegami dłoni po plecach dziecka),
Potem posmaruję (głaszczemy całą powierzchnią dłoni plecy),
Na to ser położę (przykładamy wiele razy i na krótko dłonie do pleców),
Pomidora dołożę (rysujemy małe kółka na plecach),
I posolę i popieprzę (dotykamy delikatnie plecy, przebierając palcami),
Żeby wszystko było lepsze (masujemy).
Już nie powiem ani słowa, bo kanapka jest gotowa.
List do babci
Kochana babciu (Piszemy palcem na plecach dziecka).
KROPKA (naciskamy plecy w jednym miejscu)
Piszę Ci, że mamy w domu kotka (kontynuujemy pisanie).
KROPKA.
Kotek chodzi (kroczymy palcami).
kotek skacze („skaczemy”, opierając dłoń na przemian na przegubie i palcach),
kotek drapie (delikatnie drapiemy dziecko po plecach),
kotek chrapie (opieramy na nich głowę i udajemy chrapanie).
I choć straszny z niego psotek (łaskoczemy dziecko po plecach)
bardzo fajny ten mój kotek (przytulamy dziecko).
Pisze Pani na maszynie
Pisze pani na maszynie (palcami uderzamy po plecach dziecka)
Stop, przecinek (pociągamy lekko za ucho prawe)
Stop, przecinek (pociągamy lekko za ucho lewe),
Świeci słońce (masujemy całą dłonią po plecach),
Idą konie (lekko uderzamy pięściami po plecach).
Biegną słonie po betonie (bokiem dłoni uderzają po plecach)
Płynie sobie kręta rzeczka (bokiem dłoni krętą linią przesuwamy wzdłuż kręgosłupa).
Idą panie na szpileczkach (palcami wskazującymi uderzamy po plecach)
Pada, mały drobny deszczyk (wszystkimi paluszkami lekko uderzmy po plecach).
Czujesz dreszczyk? (lekko chwytamy za szyję).
Pizza
Najpierw sypiemy mąkę (Przebieramy po jego plecach opuszkami palców obu dłoni)
i zgarniamy ją (brzegami obu dłoni wykonujemy ruchy zagarniające),
lejemy oliwę (rysujemy palcem falistą linię),
dodajemy szczyptę soli (lekko je szczypiemy)..
no… może dwie, trzy.
Wyrabiamy ciasto (z wyczuciem ugniatamy boki dziecka),
wałkujemy (wodzimy dłońmi zwiniętymi w pięści w górę i w dół),
wygładzamy placek (gładzimy plecy) i na wierzchu kładziemy:
pomidory (delikatnie stukamy dłońmi zwiniętymi w miseczki),
krążki cebuli (rysujemy koła),
oliwki (naciskamy palcem w kilku miejscach),
później … (dziecko samo wymyśla co dodajemy do pizzy),
posypujemy serem (szybko muskamy po plecach opuszkami palców obu dłoni)
i… buch! do pieca (Przykrywamy sobą dziecko i na chwilę pozostajemy w tej pozycji).
Wyjmujemy i kroimy: (Kroimy plecy brzegiem dłoni)
dla mamusi, dla tatusia, dla babci, dla brata
dla Matyldy… a teraz (dziecko wymyśla, dla kogo jeszcze będą kawałki pizzy).
Polewamy keczupem (kreślimy palcem na plecach linię z pętelkami)
i… zjadamy… mniam, mniam, mniam.
Wycieczka
Idzie pani: tup, tup, tup (stukamy plecy malucha opuszkami palców),
dziadek z laską: stuk, stuk, stuk (stukamy w plecy zgiętym palcem),
skacze dziecko: hop, hop, hop (opieramy dłoń na przemian to na przegubie i na palcach)
żaba robi długi skok (dotykamy stóp, pleców i głowy dziecka).
Wieje wietrzyk: fiu, fiu, fiu (dmuchamy w jedno i w drugie ucho dziecka),
kropi deszczyk: puk, puk, puk (stukamy w plecy dziecka wszystkimi palcami),
deszcz ze śniegiem: chlup, chlup, chlup (klepiemy plecki dziecka dłońmi złożonymi w miseczki),
a grad w szyby łup, łup, łup (stukamy dłońmi zwiniętymi w pięści).
Świeci słonko (palcem wykonujemy na plecach koliste ruchy),
wieje wietrzyk (dmuchamy we włosy dziecka),
pada deszczyk (znowu stukamy opuszkami palców).
Czujesz dreszczyk? (leciutko szczypiemy w kark)
Życzymy miłej zabawy
Panie z grupy Pszczółki 🙂